W zeszłym roku , kiedy szukałem pomysłów na nowe numery zacząłem grzebać po albumach, przy których miałem okazję działać. Zatrzymałem się przy albumie „Po raz drugi”. Wróciło setki wspomnień związanych bezpośrednio i pośrednio z tym wydawnictwem. Gdy zobaczyłem na ręcznie namalowanej okładce, że minęło prawie 10 lat zbladłem. Oddaliśmy ludziom ten album w 2004 roku! Tak dawno temu, a pamiętam jakby to było miesiąc, może rok temu, góra pięć lat, ale nie dziewięć. Czyli za rok będzie to okrągłe dziesięć lat-pomyślałem- nie można tak tego zostawić. Wstępny plan to był oczywiście album w tym roku, ale życie szybko weryfikuje takie pomysły. Album się nie udał, co nie znaczy, że taki nie powstanie. Na dzień dzisiejszy mamy dla was świąteczny prezent od naszej trójki w postaci jednego, ale jakże gorącego jointa. Muzyka od Bryzy, skrecze od DJ’a WeeDjet’a. Panie i panowie przed wami Esperanto po raz trzeci.